Joachim Brudziński zarzucił premierowi Donaldowi Tuskowi, że w sprawie budowy Gazociągu Północnego cały czas składa "obiecanki-cacanki" i "łże w żywe oczy".
Wyjaśnij zapisane związki frazeologiczne: Wierutne kłamstwo Małe kłamstewko Kłamać jak z nut Kłamać w żywe oczy Kłamać w dobrej intencji
Claire kłamie. Robi to perfekcyjnie, bez mrugnięcia okiem, dlatego jest tak dobra w swojej profesji. Ale Patrick, detektyw frank Durban i doktor Kathryn Latham również kłamią.
W 2021 roku w Polsce umarło 506 tys. osób – najwięcej od końca II wojny światowej. Minister Adam Niedzielski nie wspomniał o zapaści systemu, o tym, że dla chorych niecovidowych
Joey czuje się urażony, kiedy Chandler kłamie w żywe oczy, zapewniając go, że obejrzał nagranie z jego przesłuchania. Odcinek 7 Monica i Chandler nerwowo przygotowują się do spotkania z Laurą, która pracuje w agencji adopcyjnej i ma wydać opinię, czy nadają się na przybranych rodziców.
jurus gambar senam dasar psht 1 90. konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Iwona K.: Dla mnie zwyczajna głupota. W sumie racja ^^/ co nie zmienia faktu, że w żadnym stopniu nie jestem w stanie tego zrozumieć. Kłamstwo w ważnej sprawie (np zdrada) - wiadomo, facet nie chce sie przyznać, boi sie rozpadu dajmy na to małżeństwa... Ale kłamstwo w sprawie uczelni? I inne błahe kłamstwa? Po co? Co one dają? Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Tomasz K.: Adrianna F.: Taka już ich natura niestety :(( większość mężczyzn kłamie, zastanawiam się czy znam choćby jednego, który nie kłamie - nie znam a to czy odejść czy zostać hmmm zalezy jakie są to kłamstwa jeśli takie niewinne to pracować jakoś nad tym jeśli jednak kłamie w sprawach istotnych - odejść No i vice versa... w kwestii natury... Nie można generalizować... moim zdaniem największym problemem jest szczerość... często ludzie uciekają się do kłamstwo...ponieważ... nie chcą skrzywdzić osoby, z którą żyją...boją się powiedzieć prawdę, zakończyć itd... Zgadza się kobiety też kłamią. Ale jeśli chcą wyjść z koleżanką do kina czy na piwo to nie dzwonią, że będą później bo je coś ( i tu mogłaby znaleźć się cała lista typowo "męskich " wymówek ) tam zatrzymało tylko po prostu mówią. Nie boją się powiedzieć prawdę. A mężczyźni kłamią, bo boją sie awantury ze strony np. chorobliwie zazdrosnej kobiety, jej reakcji. I wtedy "dla jej dobra" nie mówią do końca prawdy, ale nie kłamią ;)) !!! Uważam, że uciekanie się do kłamstwa jest chore. Ja rozumiem dobre intencje powyżej tu opisane, ale chyba lepiej w delikatny sposób powiedzieć prawdę, choćby tą najgorszą niż kłamać. Bo jaki sens ma związek oparty na kłamstwie i obawie skrzywdzenia drugiej osoby??? To są zbyt istotne kłamstwa, aby związek miał jakiekolwiek szanse przetrwania. W kwestii tzw przeze mnie "drobnych kłamstewek" trzeba ze sobą dużo rozmawiać, żeby nie obawiać się reakcji drugiej strony na różne fakty. Uważam, że związki rozpadają się bardzo często z powodu złej komunikacji pomiędzy kobietą a mężczyzną. Dlatego do podstaw udanego związku zaliczam szczerość i dużo dużo rozmów. A najpiękniejszym prezentem ślubnym od ukochanego mężczyzny jest "moja instrukcja obsługi" każdy pisze swoją np. kiedy jestem zły/a ..... itp wtedy łatwiej jest nam reagować i rozumieć intencje partnera. Tak czy inaczej kłąmstwo zdecydowanie ma krótkie nogi i kłamać nie warto Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... kobiety kochane poczytajcie sobie... moze tu są odpowiedzi. Ale i tak nalezy zostawić i cieszyć sie z pozostawienia komuś innemu kłopotu. :) pozdrawiam oczywiście i uszy do góry. Hania konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Sylwia K.: Odejsc czy zostac? oczywiście, że odejść. Wiem, pewnie nie jest łatwo, ale lepiej jakoś przeczyć rozstanie niz łudzić się że on kłamać przestanie. Czy związek oparty na kłamstwie ma sens? konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... dotyczy to również kobiet? Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Czarek Bekon: dotyczy to również kobiet?Dotyczy kobiet też. Nie wyobrażam sobie budować trwałego związku z kłamcą. Odejść i to jak najszybciej. konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Sylwia Kobylińska: Odejsc czy zostac? Zaprowadzić do psychologa musi mieć jakieś problemy z dzieciństwa :))) Beata B. właściciel, Beata Brzezicka. Biuro Brzeziccy Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Jan Miron:Zaprowadzić do psychologa musi mieć jakieś problemy z dzieciństwa :)))Też skłamie, że poszedł, choć z pewnością ma problemy. konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Beata B.: Jan Miron: Zaprowadzić do psychologa musi mieć jakieś problemy z dzieciństwa :)))Też skłamie, że poszedł, choć z pewnością ma było "zaprowadzić" a nie "wysłać". :) właściwie dlaczego go chcecie zmieniać? nie pasuje kłamiący, to go zostawić zamiast od razu "do psychologa". :) Beata B. właściciel, Beata Brzezicka. Biuro Brzeziccy Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Katarzyna B.:Beata, było "zaprowadzić" a nie "wysłać". :) Już to widzę!:)) Za rąsię się prowadzi? Umawia inkoguto?właściwie dlaczego go chcecie zmieniać? nie pasuje kłamiący, to go zostawić zamiast od razu "do psychologa". :) Bo wątek jest o związku z kimś takim? Myślę, że od kłamstwa zaczyna się każde zło na świecie. Oczywiście, że jak ktoś nie chce się leczyć, to należy go zostawić. Ale do psychologa i tak i tak. konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Beata B.: Katarzyna B.: Beata, było "zaprowadzić" a nie "wysłać". :) Już to widzę!:)) Za rąsię się prowadzi? Umawia inkoguto?ja nie oceniam wykonalności. :) czytam. a było "zaprowadzić".właściwie dlaczego go chcecie zmieniać? nie pasuje kłamiący, to go zostawić zamiast od razu "do psychologa". :) Bo wątek jest o związku z kimś takim?wątek jest "co zrobić?", a nie "jak ratować związek z takim".Myślę, że od kłamstwa zaczyna się każde zło na zamiast ratować własne życie koniecznie trzeba faceta naprawiać? nie mając gwarancji na sukces? dla dobra ludzkości...? :) Oczywiście, że jak ktoś nie chce się leczyć, to należy go zostawić. Ale do psychologa i tak i jeśli to on będzie chciał. Beata B. właściciel, Beata Brzezicka. Biuro Brzeziccy Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Katarzyna B.:ja nie oceniam wykonalności. :) czytam. a było "zaprowadzić".A ja oceniłam wykonalność właśnie..:( Do psychologa się najpierw umawia. I nie sądzę, że którykolwiek pozwoli sobie "przyprowadzić" klienta. Powie raczej, żeby klient zgłosił się sam, bo inaczej to nie ma jest "co zrobić?", a nie "jak ratować związek z takim".Jaaasne!:) Z tym, że gdyby Założycielka chciała odejść, to by nie miała pytań.. A ponieważ pytania miała, to Jej wciąż zamiast ratować własne życie koniecznie trzeba faceta naprawiać? nie mając gwarancji na sukces? dla dobra ludzkości...? :) Własne życie w pierwszej kolejności. Ale dla dobra innych również próba naprawienia faceta. Pewnie raczej już nie dla siebie - uprzedzając następne pytanie.:)ale jeśli to on będzie Ale to już napisałam w pierwszym poście: marneszense.:( konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Beata B.: Katarzyna B.: ja nie oceniam wykonalności. :) czytam. a było "zaprowadzić".A ja oceniłam wykonalność właśnie..:( Do psychologa się najpierw umawia. I nie sądzę, że którykolwiek pozwoli sobie "przyprowadzić" klienta. Powie raczej, żeby klient zgłosił się sam, bo inaczej to nie ma technicznie nadal można z nim pójść (do drzwi gabinetu) żeby nie skręcił na piwo. :) wątek jest "co zrobić?", a nie "jak ratować związek z takim".Jaaasne!:) Z tym, że gdyby Założycielka chciała odejść, to by nie miała pytań..a widzisz... czasami pytamy żeby ktoś potwierdził, że nie jesteśmy świnią bo rezygnujemy z walki. A ponieważ pytania miała, to Jej wciąż odpowiedzi. nie wiem czy na ratowaniu. Ty wiesz? :)i zamiast ratować własne życie koniecznie trzeba faceta naprawiać? nie mając gwarancji na sukces? dla dobra ludzkości...? :) Własne życie w pierwszej i czytam jak się wszyscy męczą, ratują, poświęcają, leczą., cierpią... i tak mi się wydaje, że tych kłamiących, zdradzających, bijących są takie masy bo ciągle ktoś walczy o ich zmianę. ciągle, mimo negatywnych zachowań, ktoś wokół nich biega, leczy, naprawia... dba. bardziej niż o dobrych, ciepłych, kochających. a ostracyzm działa cuda. jak się kłamstwo przestaje opłacać, kiedy się przez nie traci, to na czym nam zależy... to się zaczyna myśleć czy warto. ale skoro się kłamie w oczy, a kobieta zamiast trzasnąć drzwiami kota dostaje żeby naprawiać, po forach pyta "co zrobić", walczy o zmianę, której on nie chce i nie potrzebuje... to dlaczego on ma przestać kłamać i zaczynać leczenie? Ale dla dobra innych również próba naprawienia wierzę w naprawianie bliskich "dla świata". robimy to dla siebie. dla własnej satysfakcji. żeby przed sobą wyglądać na lepszych. albo żeby mieć powód do walki i męczeństwa. Pewnie raczej już nie dla siebie - uprzedzając następne pytanie.:)a właśnie, że dla siebie. nawet jeśli facet pójdzie uzdrowiony w świat... to dla siebie to robimy, a nie dla świata. to my jesteśmy "zbawcami", którzy się poświęcili dla dobra. ale jeśli to on będzie Ale to już napisałam w pierwszym poście: marneszense.:(nie koniecznie. tylko zamiast go zmieniać, trzeba spowodować żeby chciał się zmienić sam. a skoro nie chce tego dla nas zrobić to... zostawić bo za mało dla niego znaczymy. no, to poprowokowałam. twój ruch. :))) Beata B. właściciel, Beata Brzezicka. Biuro Brzeziccy Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Katarzyna B.:ale technicznie nadal można z nim pójść (do drzwi gabinetu) żeby nie skręcił na piwo. :) Odradzałabym. Jak ktoś nie chce, to nie chce i potraktuje doprowadzającego jak wroga. Czyli i tak złe stosunki pogorszą się jeszcze bardziej. Bo dojdzie element braku widzisz... czasami pytamy żeby ktoś potwierdził, że nie jesteśmy świnią bo rezygnujemy z walki. Nie pomyślałam, że tak świńsko też można!:)na odpowiedzi. nie wiem czy na ratowaniu. Ty wiesz? :)Tu mnie masz: nie mam pojęcia, ale sądziłam po sobie..czytam i czytam jak się wszyscy męczą, ratują, poświęcają, leczą., cierpią... i tak mi się wydaje, że tych kłamiących, zdradzających, bijących są takie masy bo ciągle ktoś walczy o ich zmianę. ciągle, mimo negatywnych zachowań, ktoś wokół nich biega, leczy, naprawia... dba. bardziej niż o dobrych, ciepłych, kochających. Nie my pierwsze stwierdzamy nerwicę naszych czasów.. Tu gdzieś nie działa ideolo.. Mówi się z jednej strony, że trzeba dawać szanse, że empatia, że każdy zasługuje na szczęscie, ale też chyba za mało się uczy odpowiedzialności własnej każdego. Za łatwo przychodzi się od niej wymigać, bo są "inni": od rządu, po sąsiadkę, którzy coś "powinni" A to jest chyba strzelanie sobie w ostracyzm działa cuda. jak się kłamstwo przestaje opłacać, kiedy się przez nie traci, to na czym nam zależy... to się zaczyna myśleć czy warto. ale skoro się kłamie w oczy, a kobieta zamiast trzasnąć drzwiami kota dostaje żeby naprawiać, po forach pyta "co zrobić", walczy o zmianę, której on nie chce i nie potrzebuje... to dlaczego on ma przestać kłamać i zaczynać leczenie? A to juz chyba jak bardzo patologiczny jest kłamca (może wręcz nieuleczalny narcyz?) i jego "zbawca".. Mówi się, że to kobieta się nie szanuje, kiedy kocha nieodpowiedzialnego mężczyznę.. I pewnie coś w tym z prawdy jest, jednak i ona ma jakieś powody, złe przekonania, deficyty, które doprowadziły do pozwalania na taką sytuację. Nie wiem, czy można wykorzystywać słabość drugiej osoby bo to się "opłaca"? To chyba bardzo źle rokuje.. I źle świadczy o wykorzystywaczu. W końcu nie każdy bierze cudzy portfel, który leży na ladzie, nie każdy najada się bo jest degustacja i nie każdy próbuje odbyć stosunek na plaży, bo dziewczyna leży naga..nie wierzę w naprawianie bliskich "dla świata". robimy to dla siebie. dla własnej satysfakcji. żeby przed sobą wyglądać na lepszych. albo żeby mieć powód do walki i męczeństwa. Albo się tak nauczyło, że się nieomal nawykowo poprawia krzywą serwetkę, błędy językowe, czy krawat.:) Albo bo się jest krytykantem, albo bo się jest "guru", albo bo się wierzy, że naprawdę się pomaga. Wiele zależy od informacji zwrotnej. Jednemu znajomemu odważysz się powiedzieć, że ma nie nosić takich gaci, a do drugiego w życiu się nie odezwiesz z intencją w świat... to dla siebie to robimy, a nie dla świata. to my jesteśmy "zbawcami", którzy się poświęcili dla dobra. E tam!:) Skuteczność jest tak niska po ponad stu latach psychologii, a tysiącach lat magii i wiary, że ja nie wierzę w "poświęcenie". Jak długo się wydaje, że się da radę, to pewnie się i poświęca, ale przecież nie koniecznie. tylko zamiast go zmieniać, trzeba spowodować żeby chciał się zmienić sam. a skoro nie chce tego dla nas zrobić to... zostawić bo za mało dla niego znaczymy."Zostawić" zostawmy już, bo od dwóch stron wiemy, że to najlepsze rozwiązanie... Natomiast co do "spowodować" mam bardzo poważne obiekcje..:( Nie da się być terapeutą we własnym związku. Po prostu to się między zdrowymi ludźmi nie udaje. konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Beata B.: Odradzałabym. Jak ktoś nie chce, to nie chce i potraktuje doprowadzającego jak nie... chodziło mi o inny scenariusz. ustalamy, zgadzamy się że idzie i... a. zaprowadzamy i nie ma szans zwiać. b. idzie sam... a potem kłamie że był :)Czyli i tak złe stosunki pogorszą się jeszcze bardziej. Bo dojdzie element braku wcześniej był... Nie pomyślałam, że tak świńsko też można!:)a czasami warto pomyśleć, że to że rezygnujemy to nie świństwo wobec kłamcy, ale dobrodziejstwo. dla niego i dla nas. sami obarczamy się winą za zachowania naturalne (wiać). tak strasznie chcemy być poprawni, heroiczni, że rezygnację w odpowiednim momencie uważamy za tchórzostwo, zdradę, brak pomocy... a czasami zostawienie delikwenta z samym sobą działa większe cuda niż lata terapii. na odpowiedzi. nie wiem czy na ratowaniu. Ty wiesz? :)Tu mnie masz: nie mam pojęcia, ale sądziłam po sobie..ja też tak pomyślałam. a potem pomyślałam "a skąd takie założenie"? :) Nie my pierwsze stwierdzamy nerwicę naszych czasów.. Tu gdzieś nie działa ideolo..no...Mówi się z jednej strony, że trzeba dawać szanse, że empatia, że każdy zasługuje na szczęscie, ale też chyba za mało się uczy odpowiedzialności własnej tych niedobrych na rękach, zmagamy się z kłamstwami i świństwami, płaczemy w poduchę, że każdy facet to świnia.... a to nieprawda! same sobie budujemy piekło, a "niedobry" bierze tylko to co mu ochoczo dajemy. to kopa niedobrym. skupmy się na dobrych. Czesio powtarza "jest popyt, jest podaż". :) nie kręci mnie zbawianie drani, bo mam tylko jedno życie. :) Za łatwo przychodzi się od niej wymigać, bo są "inni": od rządu, po sąsiadkę, którzy coś "powinni" A to jest chyba strzelanie sobie w właśnie. to dotyczy tak polityków, dzieci jak i partnera. zdejmujemy odpowiedzialność z ich barków, a potem się wściekamy że nam na to pozwalają, że powinni docenić, zmienić się... ale powiedz dlaczego mieliby się zmieniać skoro im wygodnie? :) A to juz chyba jak bardzo patologiczny jest kłamca (może wręcz nieuleczalny narcyz?) i jego "zbawca".. Mówi się, że to kobieta się nie szanuje, kiedy kocha nieodpowiedzialnego mężczyznę..z tym się nie zgadzam. szanuję każdą walkę o partnera, o związek. tylko czasami... widzę jej bezsens. widzę, że wybieramy drogę która za nic nie doprowadzi do sukcesu. szkoda wysiłku i tyle. I pewnie coś w tym z prawdy jest, jednak i ona ma jakieś powody, złe przekonania, deficyty, które doprowadziły do pozwalania na taką oceniam jej i jej motywów. oceniam skuteczność metody walczenia "w imieniu" i "za" partnera. Nie wiem, czy można wykorzystywać słabość drugiej osoby bo to się "opłaca"?hmmmm... można. ale nie powinno się. To chyba bardzo źle rokuje...dla kogo? I źle świadczy o wiesz gdzie on to ma? w nosie. jakby nie miał to by nie wykorzystywał. W końcu nie każdy bierze cudzy portfel, który leży na ladzie, nie każdy najada się bo jest degustacja i nie każdy próbuje odbyć stosunek na plaży, bo dziewczyna leży naga..ale my nie mówimy o każdym. mówimy o notorycznym kłamcy, krzywdzicielu, egoiście... itp. Albo się tak nauczyło, że się nieomal nawykowo poprawia krzywą serwetkę, błędy językowe, czy krawat.:) Albo bo się jest krytykantem, albo bo się jest "guru", albo bo się wierzy, że naprawdę się nie zmienia faktu, e to wszystko dla siebie a nie dla kłamcy :) Wiele zależy od informacji zwrotnej. Jednemu znajomemu odważysz się powiedzieć, że ma nie nosić takich gaci, a do drugiego w życiu się nie odezwiesz z intencją my tu o partnerze.. :) jeśli nie umiemy powiedzieć partnerowi, to też nie wróży najlepiej. nam :) E tam!:) Skuteczność jest tak niska po ponad stu latach psychologii, a tysiącach lat magii i wiary, że ja nie wierzę w "poświęcenie".a mówiłam... dla siebie to robimy, a nie dla ludzkości :)Jak długo się wydaje, że się da radę, to pewnie się i poświęca, ale przecież nie gdyby tak wcześniej powiedzieć "dość"? zanim nas zniszczy, zamęczy, zanim stracimy do siebie szacunek a do niego cierpliwość?:) "Zostawić" zostawmy już, bo od dwóch stron wiemy, że to najlepsze rozwiązanie... Natomiast co do "spowodować" mam bardzo poważne obiekcje..:( Nie da się być terapeutą we własnym związku. Po prostu to się między zdrowymi ludźmi nie "spowodować" w tym przypadku to propozycja odcięcia pępowiny. :) we własnym związku jest bardzo trudno być terapeutą... w ogóle trudno kiedy nam na czymś zależy, kiedy zamieszane jest w to uczucie. Beata B. właściciel, Beata Brzezicka. Biuro Brzeziccy Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Katarzyna B.:nie, nie... chodziło mi o inny scenariusz. ustalamy, zgadzamy się że idzie i... a. zaprowadzamy i nie ma szans zwiać. b. idzie sam... a potem kłamie że był :)Ad. a. - nie wchodzi w grę, bo to jest traktowanie dorosłego jak gówniarza Ad. b. - dopiero co wątpiłaś, że tak właśnie będzie..Czyli i tak złe stosunki pogorszą się jeszcze bardziej. Bo dojdzie element braku wcześniej był... No i widzisz: bo jeśli jedna osoba kłamie, to wcale nie znaczy, że druga jej nie szanuje. Szanuje. I dlatego właśnie wierzy, że szanuje i ... kocha. I dlatego w głowie jej się nie może zmieścić, że nie ma w tym żadnej wzajemności, żadnej symetrii, a jest tylko i wyłącznie "strzyżenie barana". Że kłamca gra nawet uczucie, tak bardzo nie traktuje człowieka jak osobę czującą, a za rzecz do dostarczania jemu czasami warto pomyśleć, że to że rezygnujemy to nie świństwo wobec kłamcy, ale dobrodziejstwo. dla niego i dla nas. Ach ten wariant masz na myśli? :) Ludzie mogą bardzo dużo wytrzymać. Wiedzą, że nie ma związków idealnych i brną w związki nie dość dobre, albo i kiepskie nie mając chyba dobrego wyobrażenia co jest już patologią, a nie jeszcze nieidealnością.. I przez jakiś czas walczą, bo odczuwają jako osobistą stratę i porażkę zrezygnowanie ze obarczamy się winą za zachowania naturalne (wiać). tak strasznie chcemy być poprawni, heroiczni, że rezygnację w odpowiednim momencie uważamy za tchórzostwo, zdradę, brak pomocy... a czasami zostawienie delikwenta z samym sobą działa większe cuda niż lata terapii. A tu znów zmieniłaś podmiot... Myślę, że jak się kochało, to się ma w nosie, że były żałuje... Daleko nie każde rozstanie kończy się cudem nawrócenia. Wysunę nawet tezę przeciwną: ludzie pogrążają się w swoich racjach. Im były bardziej chore przed rozstaniem, tym bardziej się człowiek w nich upewni po rozstaniu. I raczej będzie coraz gorszym, niż coraz lepszym tych niedobrych na rękach, zmagamy się z kłamstwami i świństwami, płaczemy w poduchę, że każdy facet to świnia.... a to nieprawda! same sobie budujemy piekło, a "niedobry" bierze tylko to co mu ochoczo dajemy. to kopa niedobrym. skupmy się na dobrych. Czesio powtarza "jest popyt, jest podaż". :) nie kręci mnie zbawianie drani, bo mam tylko jedno życie. :) Wszystko fajnie i jak mówisz, za wyjątkiem tego "same".. Gdyby głupi wybór, głupie trwanie w niszczycielskim związku było długoletnie, było recydywą, to może bym przełknęła to "same".. Ja myślę, że nikt "sam" nie pakuje się w chore przekonania. Jestem zwolennikiem tezy, że to są ciężary i błędy z wczesnego dzieciństwa, które się utrwaliły w dorosłości. A więc da się wskazać przyczyny, winnych. Co zresztą dobrze wróży, bo da się w takim razie wyleczyć.:)o właśnie. to dotyczy tak polityków, dzieci jak i partnera. zdejmujemy odpowiedzialność z ich barków, a potem się wściekamy że nam na to pozwalają, że powinni docenić, zmienić się... ale powiedz dlaczego mieliby się zmieniać skoro im wygodnie? :)A ja nie wiem, czy da się przewidzieć, kto będzie ochoczo się woził na drugim, a kto tylko z niewiedzy popełnia łatwe do wyprostowania nadużycia (że nawet nie domyśla się iż jest problemem, zanim się o tym nie pogada)z tym się nie zgadzam. szanuję każdą walkę o partnera, o związek. tylko czasami... widzę jej bezsens. widzę, że wybieramy drogę która za nic nie doprowadzi do sukcesu. szkoda wysiłku i tyle. To chyba zależy od wytrzymałości psychicznej stron i ...wiedzy.:) Jeden nie wytrzyma tygodnia z problemami, a drugiego nie zegną lata. Jeden po latach myli się w ocenie niby znanego człowieka, a drugi po paru tygodniach daje trafną my nie mówimy o każdym. mówimy o notorycznym kłamcy, krzywdzicielu, egoiście... itp. Notoryczni są tak pogięci, że jak się człowiek z tym nie zetknął, to nawet nie pomyśli, że to możliwe.:( Bo z drugiej strony potrafią grać, są inteligentni, bywają czarujący..ale my tu o partnerze.. :) jeśli nie umiemy powiedzieć partnerowi, to też nie wróży najlepiej. nam :) Ależ możemy mówić!:) Cóż, kiedy z kłamcą nigdy nie wiadomo co usłyszy, jak przekręci.. W końcu ma swoje powody, aby chronić wyimaginowany świat i nie jest mu wcale na rękę żadna "spowodować" w tym przypadku to propozycja odcięcia pępowiny. :)Jak mu nie zależy, to nie ma jak powodować. Po co miałby się godzić na wzięcie odpowiedzialności, na większą robotę, na większy wysiłek?we własnym związku jest bardzo trudno być terapeutą... w ogóle trudno kiedy nam na czymś zależy, kiedy zamieszane jest w to ale zdrowe związki też działają w ten sposób, że ludzie się nawzajem stymulują, zmieniają, wychowują. W sumie od terapii niczym to się co do zasad nie różni oprócz wspólnych korzyści.:) konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... No ale zdrowe związki też działają w ten sposób, że ludzie się nawzajem stymulują, zmieniają, z tej wypowiedzi "wychowanie". mogę się zgodzić na wzajemną naukę. o jakiej stymulacji kłamcy przez okłamywaną mówimy? o jakiej stymulacji okłamywanej przez kłamcę? jak porównasz to ze stymulacją w zdrowym związku? co do reszty: jednak jest ogromna różnica pomiędzy zmianą w zdrowym i chorym związku. w zdrowym to nie jest działanie jednostronne: "kłamię dla własnych korzyści"/ "zmieniam partnera bo to zgodne z moimi potrzebami, bo mnie rani taki jak jest". w każdym związku jest interakcja. bo jest w każdej międzyludzkiej relacji. tyle, że nie ma szarpania wyłącznie we własną stronę i według własnego pomysłu. myślisz o drugiej stronie. jej potrzebach, jej wygodzie, szanujesz zdanie i przestrzeń... nie tworzy się własnego, jedynego słusznego katalogu zachowań, dążeń, korzyści. własne dobro i racja nie są nadrzędne. co nie znaczy, że nie przekonujesz. :) w zdrowych związkach nie ma ofiary, chociaż jest poświęcenie. :)W sumie od terapii niczym to się co do zasad nie różni oprócz wspólnych korzyści.:)a to mało? :) sporo tematów w jednym wątku. reszta jutro. :) Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Sylwia Kobylińska: Odejsc czy zostac?Mam dobrą radę, okłam go, że odchodzisz ;) konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Katarzyna B.: sami obarczamy się winą za zachowania naturalne (wiać). tak strasznie chcemy być poprawni, heroiczni, że rezygnację w odpowiednim momencie uważamy za tchórzostwo, zdradę, brak pomocy... a czasami zostawienie delikwenta z samym sobą działa większe cuda niż lata terapii. nosimy tych niedobrych na rękach, zmagamy się z kłamstwami i świństwami, płaczemy w poduchę, że każdy facet to świnia.... a to nieprawda! same sobie budujemy piekło, a "niedobry" bierze tylko to co mu ochoczo dajemy. to kopa niedobrym. skupmy się na dobrych. Niedawno, na innym wątku pisałaś, że nalezy walczyc o partnera. A co jeśli partner się pogubił? Należy go kopnać? To jakaś dwulicowość, czy może kolejna teoria, dla podtrzymania razgawora raz masz takie poglady, a raz inne? W zależnosci od tematu i opinii innych? konto usunięte Temat: Co zrobić kiedy facet notorycznie klamie, nawet bedac na... Czarek Bekon:Niedawno, na innym wątku pisałaś, że nalezy walczyc o Partnera walczyć należy zawsze. przeczytaj dokładnie to co napisałam i zrozumiesz, że odpuszczenie walki... to też sposób walki o człowieka. Beata zrozumiała. ale Beata czyta bez uprzedzeń. :) notoryczny kłamca, człowiek który z wyrachowaniem krzywdzi to nasz dzisiejszy przypadek. o takim pisałam w tamtym wątku? :) A co jeśli partner się pogubił? Należy go kopnać?jeśli się pogubił, to go nie kopiesz. nie o tym rozmawiamy z Beatą. notoryczne okłamywanie, w tym łganie w żywe oczy, nazwiesz pogubieniem? to wygląda raczej na sposób na życie. To jakaś dwulicowość, czy może kolejna teoria, dla podtrzymania razgawora raz masz takie poglady, a raz inne? W zależnosci od tematu i opinii innych?nie. to tylko twoje niezrozumienie czym są rozmowy na forum. i kolejny bezsensowny atak na moje wypowiedzi, w kolejnym wątku. przeoczyłeś jedno zdanie we wcześniejszej wypowiedzi. dość istotne dla mojej rozmowy z Beatą. teoretycznej rozmowy o możliwościach. :)
Polish Arabic German English Spanish French Hebrew Italian Japanese Dutch Polish Portuguese Romanian Russian Swedish Turkish Ukrainian Chinese English Synonyms Arabic German English Spanish French Hebrew Italian Japanese Dutch Polish Portuguese Romanian Russian Swedish Turkish Ukrainian Chinese Ukrainian These examples may contain rude words based on your search. These examples may contain colloquial words based on your search. Cały czas kłamałem w żywe oczy, bo wiedziałem, że pójdę na ten most i skoczę. The entire time, lying through my teeth... because I knew I was going to go to the bridge and jump. Może dlatego, że kłamałem w żywe oczy... żebyśmy mieli prywatne zwiedzanie. Kłamać w żywe oczy już umiesz. No results found for this meaning. Results: 220. Exact: 3. Elapsed time: 127 ms. Documents Corporate solutions Conjugation Synonyms Grammar Check Help & about Word index: 1-300, 301-600, 601-900Expression index: 1-400, 401-800, 801-1200Phrase index: 1-400, 401-800, 801-1200
Większość kobiet marzy o dniu, w którym wstąpi w związek małżeński. Czy zastanawiałyście się kiedyś jaki powinien być ten idealny kandydat na męża? Ostatnio powstała ciekawa lista cech i zjawisk, których nie powinien przejawiać Mąż Idealny. Zgadzacie się z nią? Bywa agresywnyOlewa CięKłamieLekceważy Wasz związekUlega stereotypom Bywa agresywny Miłość w żadnym wypadku nie wiąże się z przemocą fizyczną, ani psychiczną. Jeżeli Twój facet każdy zły humor wyładowuje na Tobie, nie potrafi kontrolować swojego gniewu, a chwilami wręcz czujesz wobec niego strach – nie trzeba chyba mówić, że nie będzie z niego dobry mąż. Nawet jeśli na pozór jesteście szczęśliwi, to takie zachowanie zawsze wróci. Uciekaj od niego! Olewa Cię Twój facet jest świetny w opowiadaniu historii… o sobie. Rzuca z rękawa przezabawnymi anegdotami ze swojego życia, lecz kiedy Ty zaczynasz coś mówić przestaje słuchać, kompletnie się wyłącza lub lekceważąco potakuje głową. Już wiesz kto jest najważniejszy w tej relacji. Twój chłopak. Kłamie Małe, czy duże – kłamstwo to kłamstwo. A te, które mają duży wpływ na Twój związek są najgorsze. Przecież relacja dwojga ludzi powinna opierać się głównie na zaufaniu, prawda? Jeśli Twój partner potrafi łgać w żywe oczy, lepiej zastanów się nad przyszłością Waszego związku. Lekceważy Wasz związek Jeśli czujesz, że to Ty jesteś tą osobą, która bardziej się stara o Wasz związek, jest to sygnał alarmowy. Wymyślasz, co będziecie robić w weekend, gdzie pójdziecie na obiad, gdzie pojedziecie na wakacje podczas, gdy Twój partner śpi spokojnie wiedząc, że i tak wszystko załatwisz. Cóż, związek to branie i dawanie, tyczy się obydwu stron. Zaangażuj go w tę relację lub odpuść sobie. Ulega stereotypom “Wąskie” patrzenie na świat nie jest dobre. Jeśli Twój facet patrzy na innych przez pryzmat stereotypów to wiedz, że po ślubie na pewno jego wizja świata się nie zmieni. Zastanów się, czy chcesz spędzić resztę życia z człowiekiem, który nie potrafi się otworzyć na innych, na świat wokół, na nowe idee. Czy taki związek nie brzmi jak koszmar? Mamy nadzieję, że Twój wybranek nie ma żadnej z wyżej wymienionych cech. A jeśli tak, to zastanów się co z tym zrobić… Kliknij, aby ocenić ten post! [Całkowite: 5 Średnia: 5]
zapytał(a) o 18:11 Ktoś kłamie ci w "żywe oczy" a ty o tym wiesz. Co robisz? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 21:27: Patrze tej osobie w oczy, męczę ją swoim wzrokiem. Znając życie pękłaby w dwudziestej sekundzie, ale... Gdy skończy opowiadać te swoje bajeczki, to mówię "jak będziesz mieć zamiar powiedzieć prawdę to zadzwoń, spotkamy się" i odchodzę. Odpowiedzi JSW odpowiedział(a) o 18:16 EKSPERTGranna. odpowiedział(a) o 19:14 W zasadzie nic. Śmieję się jedynie, bo nie ma nic bardziej śmiesznego od tego, że ktoś kłamie i ubarwia, a Ty znasz prawdę. Jeszcze lepiej jest gdy ta osoba wie, że Ty wiesz jak jest, a mimo to kłamie. Zależy, jakie to kłamstwo. Albo śmieję się tej osobie prosto w twarz albo słucham cierpliwie, a na końcu dopiero stwierdzam, że znam prawdę tak czy siak. blocked odpowiedział(a) o 18:14 Mówię, że nienawidzę kłamstwa. BratJoka odpowiedział(a) o 18:16 blocked odpowiedział(a) o 18:57 Robię idiotę z tej osoby, a ona nie jest tego nawet świadoma. Przynajmniej mam ubaw. MisioreQ odpowiedział(a) o 19:53 Cierpliwie słucham całej historii co jakiś czas uśmiechając się do siebie, a gdy skończy mówię jej: "A mnie się wydaję, że było tak..." Jessi Mc odpowiedział(a) o 18:16 Ta osoba nie jest ciebie warta. Zacznij ją ignorować aż nie przyzna się do winy i cię nie przeprosi. U mnie to zadziałało. :-) Boxi666 odpowiedział(a) o 18:18 zależy od osoby i moja najlepsza przyjaciółka mnie okradła i okłamała że to jest jej rzecz,to nie powiedziałam od razu,,widzę że kłamiesz,,tylko zmieniły sie zaczęłam być dla niej surowa,nic mnie nie śmieszyło,udawałam obojętną,aż nagle...po 2miesiącach moja rzecz jakimś cudem odnalazła się w jej przypadek,chłopak który zna mnie 10lat(chodzi ze mną do klasy).Nagle się mnie uczepił,do mnie zgrywa miłego i dobrego kolegę,a za plecami zbiera chłopaków,nagaduje im o mnie głupot i się jak podstawówka!Ja też znam jego słabości,więc moje rozmowy polegają na sarkazmie... Mówię coś w stylu "Serio? A ja myślałam, że..." i w tym miejscu mówię to, co jest prawdą i patrzę na minę tej osoby. EKSPERTkarola2672 odpowiedział(a) o 23:02 Mówię, że znam całą prawdę Digra odpowiedział(a) o 23:23 Słucham z zainteresowaniem i wypytuję o szczegóły. ♥Buli♥ odpowiedział(a) o 21:22 Mówie,że jeśli w końcu zechce przestać kłamać i ubarwiać prawde,to może napisać,zadzwonić,przyjść ... Chętnie pogadam :) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Opis Opis Spotkał ją. Uwierzył jej. Nie powinien. Nawiąż rozmowę z wyznaczonym mężczyzną. Nie bądź za szybko bezpośrednia. To on musi złożyć propozycję, a nie na odwrót. Zarejestruj całą rozmowę. Claire kłamie zawodowo. Wydaje się, że jest stworzona do roli, w którą się wcieli. Na zlecenie firmy prawniczej specjalizującej się w sprawach rozwodowych ma demaskować niewiernych mężów i dostarczać niezbite dowody ich zdrady. To ona ma dyktować reguły gry. Gdy „klientem” Claire zostaje interesujący profesor Patrick Fogler, stawka gwałtownie rośnie. W grze gęstej od mrocznego uwodzenia, manipulacji i niedopowiedzeń role zaczynają się niebezpiecznie odwracać... Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe ID produktu: 1201718570 Tytuł: W żywe oczy Autor: Delaney JP Tłumaczenie: Gralak Anna Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte Język wydania: polski Język oryginału: angielski Liczba stron: 400 Numer wydania: I Data premiery: 2018-09-05 Rok wydania: 2018 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 209 x 138 x 32 Indeks: 26262734 Recenzje Recenzje Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane
mąż kłamie w żywe oczy