1. jak na przykład woskowe tabliczki, zaczęły być zszywane 2. już bardzo szybko. Powszechny dostęp do wiedzy, komunikacja na masową 3. jest fakt, że ekran nie podświetla się ani nie odbija 4. atramentu oraz tuszu. Legenda głosi, że w I wieku naszej ery, królewski 5. niedawno, wraz z rozpowszechnieniem się innych nośników i Hajmon. Syn Kreona, narzeczony Antygony. Jest człowiekiem spokojnym, rozsądnym oraz przywiązanym do swojego ojca (Idę ja chętnie za twoim przewodem; / I żaden związek nie będzie mi droższy).Podczas rozmowy z władcą Teb wykazuje się trzeźwością umysłu. Próbuje uświadomić Kreonowi, że ludzie współczują córce Edypa (Jak Ale zycie bez milosci,byloby puste, zupelnie puste. Inna jest milosc do rodzicow, a inna do plci przeciwnej. :] I obie sa potrzebne, gdyby nie, to nikomu by na nikim nie zalezalo,wogole swiat by byl do du.py Ja nie wyobrazam sobie zycia bez milosci, ale byc moze sa takie osoby. Re: Zycie bez woreczka zolciowego - Wasze opinie. 2011-01-24 20:35:30 - AW. W dniu 2011-01-24 10:14, Pawel pisze: > Wydaje mi się, że to jest indywidualna tolerancja/nietolerancja. Lekarze jak informował portal "Życie": hanna lis w mocnych sŁowach o wŁadzach. dziennikarka ostrzega, Że polskĄ rzĄdzĄ „niebezpieczni nieudacznicy”. opowiedziaŁa historiĘ cÓrki. przypomnij sobie: nowe prawo dla polakÓw wejdzie w Życie na poczĄtku wakacji. od 1 lipca trzeba mieĆ siĘ na bacznoŚci, bo inaczej czeka mandat. jurus gambar senam dasar psht 1 90. Ania Wyszkoni poznała swojego partnera, gdy była jeszcze zbuntowaną dziewczyną. Nieustannie chodziła w czarnych ubraniach, glanach oraz skórzanej kurtce. Maciej Durczak był jej przeciwieństwem: „Według mnie, był totalnym dziwakiem, elegantem, noszącym buty z wężowej skóry”, mówiła artystka. Pochodzili z dwóch różnych światów i nigdy nie przypuszczali, że połączy ich miłość. „Ale to był dla mnie przełomowy okres - zostałam mamą, wiele rzeczy mi się w głowie poprzestawiało, dopiero co wzięłam rozwód. Byłam gotowa na nową miłość”, wyznała wokalistka. Poznajcie ich niezwykłą historię. Ania Wyszkoni i Maciej Durczak – historia miłości Twierdzili, że nie są w swoim typie. Dzisiaj nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Piosenkarkę oraz jej menadżera połączyła wspólna pasja do muzyki, miłość do dzieci, wrażliwość i profesjonalizm. „Pierwszy raz zobaczyłem Anię w katowickim Spodku, w 2000 r. Grała z Łzami przed zespołem The Offspring. Nie dla swojej publiczności, tylko punkowej, rockowej, a przyjęcie było fenomenalne. Spodobała mi się jej energia i autentyczność", mówił Maciej Durczak. „Pracowaliśmy ze sobą około dwóch lat i nic nie wskazywało na to, że będziemy parą, aż nagle poczułam to "wow!". Spojrzałam na Maćka inaczej - pamiętam dokładnie moment, gdy serce zaczęło mi mocniej bić: to był jeden z telefonów związanych z pracą. Po nim czekałam na spotkanie, wiedziałam, że ono mi powie, czy się naprawdę zakochałam. Potem już wszystko potoczyło się błyskawicznie... Moja miłość jednak musiała zaczekać: Maciek był wtedy w związku i mieszkał we Wrocławiu, ja na Górnym Śląsku. Uczucie dojrzewało, a dla mojego syna Tobiasza to był naturalny proces - nie pojawił się nagle mężczyzna, który mu odebrał mamę”, dodała Anna Wyszkoni w wywiadzie dla Pani. To właśnie jej menadżer namawiał ją, żeby przeprowadziła się do Wrocławia. „Marzyłam o własnym, tylko naszym domu, bez obciążeń i przeszłości. Mieszkamy razem dopiero dwa i pół roku. Często szukamy kompromisów, docieramy się jak młode małżeństwo.”, wyznała w 2014 roku. Nie ukrywają, że od czasu do czasu zdarzają się między nimi drobne sprzeczki, jak w każdym związku, jednak Maciej potrafi załagodzić spór. Ponoć robi bardzo dobrą jajecznicę oraz sałatki. Zwraca też uwagę na detale oraz estetykę dania. Jest perfekcjonistą, który idealnie gotuje. W dodatku jest opiekuńczy i romantyczny. „Potrafi mnie zaskoczyć. Na gwiazdkę wręczył mi bilety na marcowy koncert Beyoncé w Londynie, chociaż sam jej nie lubi. Zdarza się, że udaje się nam przekonać siebie nawzajem do jakiegoś artysty: wyciągnęłam Maćka na koncert Coldplay i teraz już obydwoje jesteśmy fanami tego zespołu.”, kontynuowała Ania. CZYTAJ TEŻ: Ania Wyszkoni świętuje dziś 42 urodziny! Sprawdź, jak wokalistka zmieniała się przez lata Fot. EAST NEWS Jaka jest Ania Wyszkoniu w życiu prywatnym? „Jest bardzo uparta, zawsze chce pokazać swoją niezależność. Nawet w drobiazgach, np. kiedy miała rękę w gipsie, mieliśmy drobną sprzeczkę, po której poszła do kuchni robić sobie kanapkę, mimo że nie potrafiła nawet porządnie złapać noża. A gdy zaproponowałem, że jej pomogę, dumnie odmówiła. Ale ten upór ma swoje dobre strony”, mówił Maciej. „Dzięki niemu pokochałam Simply Red i George’a Michaela. Pamiętam koncert, po którym koledzy z zespołu powiedzieli, że wyjątkowo pięknie śpiewam utwór „Gdy naga stoję przed tobą..." (…) Dla mnie najważniejsze są miłość i muzyka. Wyznajemy te same wartości, mamy takie same priorytety: rodzina, szacunek do rodziców, do innych, pokora (…) Jestem bardziej tolerancyjna wobec trójki naszych dzieci. Próbuje mnie przekonać do polskiego kina, z różnym skutkiem”, mówiła w tym samym wywiadzie. Wokalistka nie ukrywa, że ich związek miał duży wpływ na jej wizerunek. „Pamiętam moment, w którym doszliśmy do wniosku, że powinnam zmienić fryzurę. On porozmawiał z fryzjerem stylistą, który zaproponował krótkie rude włosy. Kiedy przyszłam do niego, dowiedziałam się, co uzgodnili i poczułam złość, oczywiście z przymrużeniem oka. Pomyślałam: „O ty, zaplanowałeś to za moimi plecami!". Wtedy jednak było mi to potrzebne. Chciałam zmiany, ale nie miałam odwagi podjąć decyzji”, czytamy. „Ja chciałem zmienić jej sceniczny image: wizerunek pseudopunkówy w ciężkich butach i rozciągniętym swetrze nie pasował do delikatnej, zmysłowej dziewczyny. Należało pokazać, że nie tylko dobrze śpiewa, ale jest też atrakcyjną kobietą”, dopowiedział jej ukochany. Pierwszą osobą, której prezentuje swoje muzyczne dokonania to Maciej. Wie, że usłyszy od niego konstruktywną krytykę. „W ubiegłym roku, gdy miałam recital w Opolu, jeden z muzyków się pomylił. Ja cały występ uważałam za bardzo udany, a Maciek nie mógł się skupić na niczym innym poza tą pomyłką. Miałam o to do niego żal - zeszłam ze sceny pozytywnie nakręcona, naładowana energią, a on siedział naburmuszony i zły. Jakby ten szczegół miał znaczenie...”, opowiadała. Jakie mają znaki zodiaku? Oboje są Rakami i wielu sytuacjach reagują tak samo. Maciej uważa, że Ania powinna częściej otwierać się przed nim, niż dusić w sobie niepotrzebne zmartwienia. Jednak ona opowiada, że on robi dokładnie to samo. To właśnie jej ukochany nauczył jej przede wszystkim otwartości do ludzi. „Kiedy mnie poznał, wydawało mu się, że jestem wredna i zarozumiała. A ja po prostu byłam bardzo zamknięta w sobie i nieśmiała”, wspomina piosenkarka. „Nasza miłość na pewno mnie uskrzydliła. Ostatnio Maciek, robiąc jakieś swoje dzieło kulinarne, zapytał: „Kochanie, weźmiemy ślub?". „Jasne", odpowiedziałam bez wahania. I tak czujemy się jak małżeństwo...”, wyznała w 2014 roku. Jak wyglądały ich oświadczyny? „Kiedy się oświadczałem, podczas piosenki „Careless Whisper", Ania nie wiedziała, o co chodzi - był straszny hałas, a ja zacząłem mocować się z jej palcem. Dopiero po kilku minutach, gdy dotarło do niej, co się dzieje, popłakała się... Pierścionek nosi cały czas”, opowiedział Maciej. „To bardzo ambitna osoba, wciąż się rozwija, odkrywa nowe możliwości wokalne i szlifuje techniki. Chciałbym, żeby za 30 lat była jak Annie Lennox, a za 50 - jak Tina Turner! Bardzo dba o swoje zdrowie - nie tyka alkoholu ani papierosów, aby nie odbiło się to na jej głosie. Jej jedynym nałogiem są zakupy. W Berlinie czy Londynie ma ulubione sklepy - przez internet nie kupuje, bo boi się, że nie trafi z rozmiarem: jest bardzo drobna i zdarza się, że XS okazuje się za duży. Ania ma adoratorów, którzy przysyłają listy, maile. Nie jestem o to zazdrosny, bo jej ufam. Poza tym uwielbia pokoncertowe kontakty z ludźmi, co mnie bardzo cieszy jako jej menedżera”, wyznał w rozmowie z magazynem Pani. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wojciech Szczęsny opowiedział o pierwszej randce z MaRiną. Jedno zadecydowało, że są dziś parą. Piłkarz wyjawił też, jaka była najbardziej krzywdząca plotka na jego temat Fot. Krzysztof Jarosz/FORUM „Życie bez miłości jest jak czarodziejska latarnia bez światła” te słowa Goethego pokazują prawdę o człowieku, o każdym z nas – któż chciałby żyć w ciemności? Miłość jest poszukiwana wszędzie i przez wszystkich. To ona czyni nas szczęśliwymi, pozwala brnąć przez trudy życia a jej brak sprawia, że życie najciekawsze nawet czy najbardziej luksusowe wydaje się człowiekowi puste. Czy jednak można ją znaleźć? A znalezioną przytrzymać mocno przy sobie? Jeśli prawdą jest, że miłość jest największą tajemnicą świata, że podlegamy wszyscy jej sile i nic nie możemy zrobić, to chyba nie ma takiego sposobu. Mówią, że pojawia się sama, zwykle dopiero wówczas, gdy przestajemy jej szukać, mówią też, że sama niezapowiedzianie znika i nikt nic nie może na to poradzić. Że jest jak obłęd, silna i nieokiełznana, wszechogarniająca. Wprowadza chaos i zamieszanie, odbiera rozum, gubimy się w niej. Nieprzypadkowo Święty Walenty jest jednocześnie patronem zakochanych i... szalonych. Jeśli miłość wraz z całą swoją niewyjaśnioną tajemnicą jest zupełnie irracjonalną i jednocześnie potężną siłą, rzeczywiście nie możemy nic zrobić. Musimy czekać na jej nadejście, cieszyć się jej każdą chwilą, a kiedy odejdzie cierpieć. Stąd chyba rada: „sek­ret szczęścia, a przy­naj­mniej spo­koju, leży w tym, żeby wyeli­mino­wać ro­man­tyczną miłość z życia, bo to ona spra­wia, że człowiek cier­pi. Tak żyje się spo­koj­niej i le­piej się ba­wi, za­pew­niam cię” – jakiej udziela Mario Vargas Llosa. Tylko, że wtedy decydujemy się właśnie na życie bez światła czarodziejskiej latarni... Ale jeśli to nie prawda? Jeśli miłość nie jest aż tak tajemnicza, chaotyczna i niewytłumaczalna? Jeśli żyliśmy w błędzie a czarodziejskie światło latarni cały czas było na wyciągnięcie ręki? Może jednak mogę panować nad miłością swoją wolą, podjąć decyzję kochania i w niej trwać codziennie potwierdzając ją czynami? Mogę zrozumieć miłość. Mogę zdecydować się na miłość. Jeśli tak, to miłość może być wyborem, który raz podjęty wypełni ludzkie istnienie, nada sens kolejnym dniom. Sztuką, która ani łatwa, ani prosta nie jest, ale jest możliwa do opanowania. Porywające uczucia mogą współpracować z rozumem i budować razem, wspólnie coś trwałego i solidnego, coś na czym można oprzeć życie. Miłość wcale nie musi przychodzić nagle i równie nagle przemijać, można nad nią panować. Może nieść ze sobą raczej radość i spełnienie niż chaos i ból. Jest kosztowna, to prawda, pochłania życie. Kiedy kocham, przestaję należeć do siebie, przestaję szukać swojego tylko dobra – jestem gotowa nawet je poświęcić, jeśli na szali, po drugiej stronie, jest dobro kochanej przeze mnie osoby. Czy warto? Cóż, drogocenne rzeczy takie już są – dużo kosztują. Dziś uświadomiłam sobie jak ciężko żyć bez miłości. Wiem nie jest to odkrywcze stwierdzenie i wcale nie oznacza, że nagle mnie oświeciło, ale nagle zaczęłam być bardziej wyczulona na oznaki uczucia w otaczającym mnie świecie. Miłość jest podstawą naszej egzystencji. Obojętnie, w jakiej postaci.. czy do mężczyzny(kobiety), rodziców, przyjaciół. Miłość jest częścią nas, jest nam niezbędna do życia niczym tlen. Bez niej dusimy się, szalejemy, zachowujemy się w moim życiu pojawił się ktoś, na kim bardzo mi zależy. Cały mój świat się zmienił…Wcześniej długo byłam sama i było mi z tym dobrze, choć bywały ciężkie momenty. Jednak zawsze wiedziałam, że są ludzie, którzy mnie kochają, wysłuchają, pomogą. Jestem bardzo wdzięczna moim rodzicom za to jak mnie wychowali. Często zarzucałam im, że są nadopiekuńczy i trzymają mnie pod kloszem, ale przynajmniej wiedziałam, że mnie kochają, że mogę na nich liczyć w każdej sytuacji. Dzięki nim jestem taka, jaka jestem i też potrafię dziś smutną rozmowę z osobą na pozór bardzo uśmiechniętą, otwartą, spontaniczną. Zawsze w tłumie zwracała swoją uwagę wyglądem i szalonymi pomysłami. Jednak, gdy znajdzie się tylko w zaciszu swojego pustego domu zmienia się nie do poznania. Ogarnia ją ogromny smutek i rozpacz. Dzwoni i pisze do wszystkich znajomych by, choć przez chwilę porozmawiać z innymi ludźmi. Czasami jej zachowanie staję się wręcz nachalne, natarczywe i bardzo męczące dla innych. Często zraża tym do siebie ludzi. Chciałam z nią porozmawiać, wyjaśnić, że nie pomoże sobie zatapiając się we własnym smutku, upajając się swoją samotnością. Niestety moje słowa padają w próżnie. Jestem bezradna i bezsilna. Nie umiem jej pomóc. Powiedziała mi za to coś, co potem zrozumiałam, iż jest najsmutniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek słyszałam. „Wiesz, dlaczego taka jestem? Bo mnie nikt nigdy nie kochał”.Tak bardzo potrzebowała miłości, tak bardzo jej szukała,że w pewnym momencie zapomniała, czego tak naprawdę szuka i jak ma to wyglądać. Im bardziej jej szukała, tym bardziej oddalała się od możliwości osiągnięcia celu. Przestała rozumieć, czym jest miłość. Czy można żyć bez miłości? Jak widać można, ale dziwne jest to życie? Jedno wielkie poszukiwanie….Teraz już wiem, że najgorszym uczuciem jest nie zawiść, zazdrość czy nienawiść…tylko brak czucia… Złamane serceŻycie bez miłości jest jak akwarium bez wody. sty 08 2004 "bez milosci" Komentarze: 4 "Obawa bez milosci rodzi stres, Odpowiedzialnosc bez milosci rodzi bezwzglednosc, Sprawiedliwosc bez milosci rodzi surowosc, Madrosc bez milosci rodzi okrucienstwo Uprzejmosc bez milosci rodzi oblude, Porzadek bez milosci rodzi malostkowosc, Godnosc bez milosci rodzi pyche, Posiadanie bez milosci rodzi chciwosc, Wiara bez milosci rodzi fanatyzm, Zycie bez milosci jest bez sensu. Lecz zycie w milosci jest szczesciem i radoscia." p_n 08 stycznia 2004, 21:36 ja nie wiem, co to miłość ;] heeeej ratuj ;[ pomoz mi wkleic jakies fotki na bloga, bo jak to robie to sie pokazuja tylko biale kwadraciki z czerwonymi krzyzykami.. nie ma obrazkow =[ poooomoz ;* słonko.. mała_olsztyn 08 stycznia 2004, 20:15 też o miłości heh... ale fajny bardzo mi sie podoba! MŁODA=D 08 stycznia 2004, 15:18 śliczny wiersz.... ach.... ta miłosc:( 08 stycznia 2004, 14:36 a jednak wiele osób żyje bez miłości i całe szczęście, że nie jest tak źle jak napisałaś. Bo na pewno mądrość nie zawsze przeistacza się w okrucieństwo, a wiara nie zawsze jest fanatyczna. Jednak miłości trzeba szukać wszędzie, bo ona po prostu daje szczęście i spełnienie. Dodaj komentarz

zycie bez milosci jest jak