1. Praca na czarno — definicja i konsekwencje . Praca na czarno oznacza nielegalne zatrudnienie, zdefiniowane w ustawie z dn. 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Jej wykonywanie jest karalne — przy czym to na pracodawcy (a nie na pracowniku) spoczywa największa odpowiedzialność. Powód i pozwany od wielu lat nie utrzymują ze sobą kontaktów. Wyrokiem z dnia 21 12 2009 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia sygn. akt III RC 291/09 obniżył alimenty należne od powoda A. K. (1) na rzecz syna S. K. do kwoty po 1600 zł miesięcznie poczynając od 17 września 2009 roku. Od zajęcia wolna jest kwota równa minimalnej płacy (2100 zł). Ale nie w tym wypadku. Dłużnikowi alimentacyjnemu komornik może zostawić na życie mniej. Alimenty od ojca dziecka: majątek dłużnika Wprawdzie nie musisz się martwić z czego komornik ściągnie alimenty, ale ułatwisz mu zadanie, podając we wniosku dane o majątku Od grudnia 2020 r. pracodawcy zatrudniający dłużników alimentacyjnych na czarno lub płacący im więcej niż widnieje w umowie, karani będą grzywną w wysokości od 1,5 do 45 tys. zł. Otwarte pozostaje pytanie czy nowe rozwiązania będą bardziej skuteczne niż zaostrzenie kodeksu karnego w 2017 r. Sprawa jest w sadzie niemieckim, ale dluzy sie od paru miesiecy bo tatus nie odpowiada na zadne listy od mojego adwokata niemieckiego jak i od sadu w DE. Jesli sad przyzna mi alimenty w wysokosci 200 euro, a ojciec mieszkajacy w polsce u mamusi nie ma zadnych dochodow od roku owszem pracuje na czarno ale nie ma tego dochodu na pismie, matka jurus gambar senam dasar psht 1 90. teraz nic nie bedzie,to co ona panu mowi to sa pobozne zyczenia jak pisalem chciec moze nawet 100% pana zarobkow a ze nie byla pana zona to tym bardziej plus dla pana:)prosze zaprzestac splacac jej dlugi ,niech nie daje sie pan robic w konia.!!!Prosze zalatwic sobie zaswiadczenie o zarobkach i dobrze aby bylo na mniejsza kwote niz pan dostaje;)nie jest pana zona wiec sprawa prosta ,alimenty tylko na dziecko nic wiecej... a ze placil pan od urodzenia to plus dla pana:)hmm nie moze pan zadac zeby panu dala dziecko bo jest za male na takie wyprawy,tu sugerowal bym aby znalazl pan czas i pojechal do polski odwiedzic ja [KONIECZNIE] na sprawie zle bedzie wygladalo ze pan ja 1 raz niech sie pan nie stresuje i nie slucha glupot ktore gada matka dziecka..niech pan placi tyle ile dotychczas i koniec ...jak przyjdzie wezwanie na sprawe o alimenty,wtedy mosi pan koniecznie sie stawic zeby nie placic kosmicznych to ze ona nie pracuje to jej problem.............mogl by pan jej zaproponowac wieksze alimety zeby mogla oplacic zlobek i miec na pismie ze odmowi,przyda sie to w sadzie,aby wykazac ze to jej wola ze nie chce isc do pracy .Tysiace dzieci chodza do zlobka wiec to fanaberia lub liczy ze ja pan bedzie utrzymywal.....zycze powodzenia i spokoju bo nie ma sie o co martwic:)ps: a co do widzen z dzieckiem o ile pan chce to soory ale mosi pan dziecko odwiedzic w kraju... Była partnerka jest ze mną w ciąży. Matka mojego przyszłego dziecka aktualnie pozostaje w związku ze swoim byłym partnerem (obecnie narzeczonym), z którym ma 4-letnią córkę. Ja na co dzień mieszkam w Norwegii. Ona pracuje na podstawie umowy o pracę, a jej partner pracuje na czarno na budowie. Z informacji, które od niej otrzymuję, wynika, że chce dochodzić ode mnie alimentów. Zaproponowałem 500 zł plus pokrywanie bieżących wydatków. Propozycja została odrzucona. Moje wynagrodzenie wynosi ok. 10 tys. zł, jednak znaczna część tej kwoty (6 tys.) zostaje wydana na bieżące utrzymanie. Do dyspozycji zostaje mi zatem 4 tys. zł. Mam wrażenie, że była partnerka chce wyciągnąć ode mnie jak najwięcej, a ja wolałbym nie utrzymywać jej rodziny, tylko swoje dziecko. Ile sąd może mi zasądzić alimentów? Pokrycie wydatków związanych z ciążą i porodem przez ojca dziecka nie będącego mężem matki Zgodnie z art. 141 § 1 ojciec niebędący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy niż trzy miesiące. Jeżeli wskutek ciąży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki albo szczególne straty majątkowe, może ona żądać, ażeby ojciec pokrył odpowiednią część tych wydatków lub strat. Roszczenia powyższe przysługują matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się nieżywe. Innymi słowy Pan, jako ojciec przyszłego dziecka, zobowiązany jest do pokrywania kosztów związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Nie ma Pan zatem obowiązku dokładania się do kosztów utrzymania matki dziecka w czasie ciąży. Jeżeli matka dziecka (była partnerka) pracuje na podstawie umowy o pracę, to nawet jeżeli znajduje się na L4 w związku z ciążą, nie ponosi straty, albowiem w czasie ciąży chorobowe wynosi 100% wynagrodzenia. Zachodzi pytanie, czy matka Pana przyszłego dziecka zmuszona jest poddawać się jakimś specjalistycznym badaniom lub leczeniu, które nie jest opłacane z NFZ, a musi za nie samodzielnie płacić. Jeżeli tak, wówczas częściowo na pewno jest Pan takimi kosztami obciążony. Kiedy dziecko przyjdzie na świat, wówczas zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Innymi słowy nie tylko Pana możliwości zarobkowe i majątkowe będą przez sąd brane od uwagę, ale także usprawiedliwione potrzeby dziecka. Istota świadczenia alimentacyjnego polega bowiem na zaspokajaniu potrzeb dziecka, a nie jego matki i osób trzecich, które z matką i dzieckiem zamieszkują. Zobacz również: Dziecko urodzone w małżeństwie z innym mężczyzną Obowiązek pokrycia części lub całości kosztów utrzymania lub wychowania małoletniego dziecka - obowiązek alimentacyjny W chwili obecnej nie ulega wątpliwości, iż matka dziecka będzie czyniła osobiste starania o jego wychowanie. Na Panu jako na ojcu zatem ciążyć będzie obowiązek pokrycia części lub całości kosztów utrzymania lub wychowania małoletniego dziecka. Ustawodawca w sposób jednoznaczny posługuje się sformułowaniem, iż zakres świadczeń alimentacyjnych jest uzależniony od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego nie należy kojarzyć z wysokością faktycznych zarobków bądź też czystego dochodu z majątku. W ocenie zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego mieszczą się także te niewykorzystane, jeżeli tylko są realne, a potrzebom uprawnionych zobowiązany nie jest w stanie sprostać posiadanymi środkami. Możliwości zarobkowe – to zarówno te przybierające postać pieniężną, jak i te, pobierane w naturze. Wynagrodzeniem są także świadczenia uzupełniające wynagrodzenie podstawowe (premie, dodatki, tzw. trzynasta pensja, nagroda jubileuszowa itp.). Zobacz również: Nazwisko dziecka pozamałżeńskiego po rozwodzie Od czego uzależniona jest wysokość alimentów na dziecko? Jak wskazuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 maja 1975 r., sygn. akt III CRN 48/75: „zasadne i zgodne z treścią art. 135 kro – jest oparcie się na możliwościach zarobkowych pozwanego, a nie tylko na jego aktualnych zarobkach. Zakres obowiązku alimentacyjnego może i powinien być większy od wynikającego z faktycznych zarobków i dochodów zobowiązanego, jeśli przy pełnym i właściwym wykorzystaniu jego sił i umiejętności zarobki i dochody byłyby większe, a istniejące warunki społeczno-gospodarcze i ważne przyczyny takiemu wykorzystaniu nie stoją na przeszkodzie (por. orzeczenie Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 9 stycznia 1959 r. III CR 212/58 OSPiKA 1960/2 poz. 41).” W toku postępowania o alimenty sąd w pierwszej kolejności ustali, jakie są usprawiedliwione potrzeby dziecka, a następnie ustali możliwości zarobkowe rodziców. Zgodnie z tymi ustaleniami sąd zasądzi odpowiednie alimenty. Sąd weźmie też pod uwagę, jakie dziecko ma potrzeby i czy są one zaspokajane. Żądanie ojca przedstawienia zestawienia rachunków i wszystkich wydatków związanych z utrzymaniem dziecka W mojej ocenie powinien Pan żądać w przyszłości przedstawienia zestawienia rachunków i wszystkich wydatków związanych z utrzymaniem dziecka, które przedstawią zestawienie przypuszczalnych kosztów utrzymania dziecka i wynikających z zaspokojenia jego potrzeb. Nie bez znaczenia dla wysokości alimentów będzie także kwestia dobrowolnego zabierania dziecka na wakacje, troszczeń się o jego rozwój fizyczny i umysłowy. Kwestie te jednak z uwagi na wiek i zamieszkiwanie przez Pana w Norwegii będą brane pod uwagę w przyszłości. Wszystko to sąd weźmie pod uwagę przy ustalaniu wysokości alimentów. Istotne z punktu widzenia Pana interesu jest orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 1967 r., sygn. akt III CR 422/66, zgodnie z którym „przez obowiązek alimentacyjny dostarczanie środków utrzymania przewidziany w art. 128 i 133 § 2 kro, rozumieć należy obowiązek zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb osoby uprawnionej potrzebującej alimentacji; obowiązek ten może polegać również na dostarczeniu osobie znajdującej się w niedostatku mieszkania, opieki lekarskiej i domowej”. Nadto w wyroku z dnia 21 maja 1975 r., sygn. akt III CRN 72/75, „usprawiedliwione potrzeby dziecka winny być ocenione nie tylko na podstawie wieku, lecz również miejsca pobytu dziecka, jego środowiska, możliwości zarobkowych osób zobowiązanych do jego utrzymania oraz całego szeregu okoliczności każdego konkretnego wypadku. W szczególności pojęcia usprawiedliwionych potrzeb nie można odrywać od pojęcia zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Pojęcia te w praktyce pozostają we wzajemnej zależności i obie przesłanki wzajemnie na siebie rzutują, zwłaszcza przy ustalaniu przez sąd wysokości alimentów”. Usprawiedliwione potrzeby dziecka a możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego do płacenia alimentów W podobnym tonie wypowiada się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 1985 r., sygn. akt III CRN 341/84, zgodnie z którym „zakres świadczeń alimentacyjnych należy – zgodnie z art. 135 § 1 kro – od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Należy przy tym stwierdzić, że pojęcie usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz pojęcie możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego, pozostają we wzajemnej zależności i obie te przesłanki wzajemnie na siebie rzutują, w szczególności przy ustalaniu wysokości alimentów przez sąd. Odmienny pogląd pozostawałby w sprzeczności z zasadą równej stopy życiowej dzieci i rodziców, obowiązującej także w sprawach alimentacyjnych”. Istota świadczenia alimentacyjnego polega na zapewnieniu środków wychowania i utrzymania osoby uprawnionej do takiego świadczenia, a nie osoby, która opiekuje się osobą uprawnioną. Zasądzenie świadczenia pieniężnego w wysokości wykraczającej poza zakres usprawiedliwionych potrzeb małoletniego dziecka w mojej ocenie narusza istotę tego świadczenia. Uważam, że wysokość alimentów zależeć będzie zatem w głównej mierze od potrzeb dziecka. Zaproponowana przez Pana kwota 500 zł plus bieżące wydatki związane z ciuszkami, wózkiem itp. na pewno będą przez sąd brane pod uwagę. Sądy rodzinne zawsze bowiem oceniają sprawę szerzej, tj. nie tylko pod kątem materialnym, ale także pod kątem przyczynienia się do wychowania dziecka, realizowania prawa do kontaktu z dzieckiem. Jeżeli Pana wolą jest spełnienia świadczenia w wysokości 500 zł, to taka kwota winna być przez Pana przekazywana po urodzeniu dziecka na rachunek matki. Dodatkowo jeżeli będzie Pan kupował dziecku rzeczy i ubrania, proszę za każdym razem wziąć imienną fakturę, by matka nie mogła w przyszłości wskazywać, że przedmioty te nie zostały zakupione. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Skala problemu w Polsce ogromna - szacuje się, że poziom zadłużenia wobec uprawnionych do alimentów to około 10 mld zł. 300 tys. rodziców nie płaci na swoje dzieci. Rocznie kilkanaście tysięcy osób jest za to skazywanych, w więzieniu siedzi ok. 4 tys. osób. JAK WIĘC DOPROWADZIĆ DO TEGO, BY PŁACENIE NA DZIECI STAŁO SIĘ OCZYWISTOŚCIĄ? Rozwiązanie tego problemu nie jest proste – nie chodzi tylko o przepisy i ich egzekwowanie. Istotny jest również niski poziom świadomości dłużników alimentacyjnych dotyczący ich obowiązków rodzicielskich, swoiste przyzwolenie społeczne dla niepłacenia alimentów, możliwość pracy w tzw. szarej strefie czy wyzbywanie się majątku na rzecz innych osób w celu uniknięcia egzekucji. Rzecznik Praw Obywatelskich stworzył więc wspólnie z Rzecznikiem Praw Dziecka Zespół Ekspertów do spraw Alimentów. Do tej pory odbyły się dwa posiedzenia Zespołu: 9 lutego i 30 marca. Kolejne odbędzie się 28 czerwca. CO JUŻ WIEMY NIEPŁACENIE ALIMENTÓW JEST SPOŁECZNIE AKCEPTOWALNE. I TO TRZEBA ZMIENIĆ. Państwo nie jest w stanie wesprzeć niepełnych rodzin, w których jedno z rodziców nie utrzymuje dzieci (Fundusz Alimentacyjny). Nie jest też w stanie skutecznie egzekwować należności od niepłacących rodziców. Bardzo często alimenty stają się narzędziem rozgrywki (i kary) między rozwodzącymi się małżonkami – nie umiemy myśleć o prawach dzieci. Rozstające się strony myślą kategoriami krzywdy – a nie wspólnego obowiązku wobec dzieci. Wielu niepłacących ma kłopoty z pracą, albo pracuje na czarno – a ponieważ uważają, że nie mają obowiązków wobec dzieci, to nie płacą, a formalnie dochodów nie mają. Tymczasem nie płacenie alimentów to forma przemocy ekonomicznej. Do więzień trafiają na ogół ludzie słabiej wykształceni, bez zawodu, czy z poważnymi kłopotami – bo skazać można tego, komu udowodni się „uporczywe” uchylanie się od alimentów. Uchylanie „nieuporczywe” karane nie jest – tymczasem sądy mogą różnie interpretować sytuację, zwłaszcza w bardziej skomplikowanych sprawach. Najważniejszym wspólnym zadaniem jest zmiana postaw społecznych: niepłacenie jest złem. Bez zmiany postaw społecznych wiele się nie zrobi. Zbierając dane i ustalając fakty dostępne w różnych instytucjach Zespół Ekspertów wspazkuje, że problem alimentów to nie jest tylko problem samych rodziców. To także sprawa dziadków, sąsiadów, przyjaciół, kolegów z pracy, szefów, nowych partnerów życiowych, sędziów… Nas wszystkich! Alimenty po prostu trzeba płacić, dla dobra dzieci, a nie byłych partnerów/partnerek, żon/mężów. Dzieci nie stają się przecież w momencie rozstania dorosłych „byłymi dziećmi”, jak niekiedy słyszymy. NIEPŁACENIE ALIMENTÓW TO PRZESTĘPSTWO. ALE JAK POLSKIE PAŃSTWO ŚCIGA DŁUŻNIKÓW? Art. 209. Kodeksu Karnego Uporczywe uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego § 1. Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego.§ 3. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie odbywa się z urzędu. Na 300 tys. osób, które nie utrzymują swoich dzieci i są im winne 10 mld zł: skazanych prawomocnie za uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów to 12 967 (dane za rok 2014, źródło - Ministerstwo Sprawiedliwości) wszczętych spraw - 50 128 (dane Prokuratury Generalnej za rok 2015); z czego do sądu trafiło 11 268, w tym 7 617 akty oskarżenia, umorzono 9891, odmówiono wszczęcia postępowania 19 044, 31 grudnia 2015 r. w polskich więzieniach siedziało 3676 skazanych za uporczywe uchylanie się od alimentów (dane Służby Więziennej). Trzeba jednak pamiętać że zobowiązania alimentacyjne ma łącznie 13 054 skazanych na karę pozbawienia wolności, także z tytułu popełnienia innego przestępstwa niż stypizowanego w art. 209 Ze wskazanej liczby ponad 13 tys. skazanych zatrudnionych jest tylko 3796.. Skazani nie pracują, gdyż w zakładach karnych brakuje pracy mimo, że osoby z zobowiązaniami alimentacyjnymi mają pierwszeństwo w zatrudnieniu. Istotą problemu jest to, że jeśli już ktoś trafia do więzienia, to prawie na pewno nie będzie płacił – bo nie będzie pracował…. CZY ZATEM ŚCIGANIE ALIMENCIARZY I KARANIE ICH WIĘZIENIEM JEST WŁAŚCIWYM SPOSOBEM RADZENIA SOBIE Z PROBLEMEM? RPO spytał o to Prokuratura Generalnego. Z jego odpowiedzi wynika, że tak. Karać musimy: „Celowość skutecznego ścigania sprawców przestępstwa niealimentacji wynika zarówno ze znacznego stopnia karygodności czynów wypełniających znamiona występku określonego w art. 209 § 1 jak i konieczności realizacji celu generalno-prewencyjnego w postaci utwierdzania w świadomości obywateli przekonania o nieakceptowalności takich zachowań” (Pismo z r.).Przepisy trzeba jednak poprawiać, a ich stosowanie monitorować – uważa Krajowa Rada Komornicza (pismo z r.) POZOSTAJE PROBLEM DZIECI – SKORO RODZICE NIE PŁACĄ, MOŻE POSZERZYĆ PRAWO DO KORZYSTANIA Z FUNDUSZU ALIMENTACYJNEGO? Dziś świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego nie mogą przekroczyć 500 zł miesięcznie i tylko w rodzinach, w których dochód na osobę nie przekracza 725 zł. Zatem kryterium tego nie spełnia samotny rodzic jednego dziecka, zarabiający minimum krajowe (1850 zł – warto pamiętać, że próg dla Funduszu ustalany był wtedy, gdy minimalna pensja wynosiła 936 zł, a tak było w 2007 r.). Zdaniem rządu (odpowiedź Ministerstwa Rodziny z 13 stycznia 2016 r. na wystąpienie RPO do Prezesa Rady Ministrów) nie da się jednak podnieść progu. „Biorąc pod uwagę fakt, że świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego są wypłacane ze środków budżetu państwa, nie jest obecnie możliwe skierowanie tej formy pomocy do wszystkich osób uprawnionych do alimentów, które ich nie otrzymują z uwagi na bezskuteczność egzekucji i dlatego dostępność do tych świadczeń jest uwarunkowana między innymi koniecznością spełnienia kryterium dochodowego. Dlatego teraz nie są prowadzone prace nad zmianą kryterium dochodowego. Pieniądze publiczne idą na realizację programu 500+”. JAK ZATEM POPRAWIĆ SKUTECZNOŚĆ ŚCIĄGANIA ALIMENTÓW OD RODZICÓW? 1. POPRAWIĆ PRACĘ SĄDÓW I DOPROWADZIĆ DO TEGO, BY „UPORCZYWE UCHYLANIE SIĘ OD PŁACENIA ALIMENTÓW” WSZĘDZIE ZNACZYŁO TO SAMO Rzecznik Praw Obywatelskich spytał prezesów sądów apelacyjnych o to, jak wygląda interpretacja tych przepisów w podległych im sądach. Teraz badamy to, bo być może należy zadać pytanie prawne Sądowi Najwyższemu. Jego odpowiedź uporządkowałaby sytuację i uczyniła odpowiedzialność za niepłacenie na dzieci bardziej jasną. Ale to nie jedyne rozwiązanie: sędziowie muszą się szkolić, by dobrze rozumieli, jak poważnym przestępstwem jest niepłacenie na dzieci; powinni też korzystać z możliwości podawania wyroków do publicznej wiadomości; zamiast więzienia warto stosować inne kary – np. ograniczenia wolności. Po to by osoba skazana nadal mogła pracować. Bo co dziecku po niepracującym rodzicu w więzieniu? Na prośbę RPO Krajowa Rada Sądownictwa przesłała te postulaty do Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. 2. UTRUDNIĆ PRACĘ NA CZARNO – BO TO OD TYCH DOCHODÓW NIE PLACI SIĘ NA DZIECI Obaj Rzecznicy zwrócili się w kwietniu z pytaniem do Głównego Inspektora Pracy o informację, czy w trakcie kontroli zostały dostrzeżone przypadki zatrudniania pracowników na czarno, co pozwala na unikanie egzekucji należności w przypadku zobowiązanych do płacenia alimentów oraz jeżeli to możliwe, przedstawienie danych statystycznych. Mamy nadzieję, że uczulenie na to PIP coś zmieni w zachowaniu pracodawców i pracowników. 3. SKOORDYNOWAĆ DZIAŁANIE ADMINISTRACJI Po zadaniu pytania przez RPO i RPD Dyrektor Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości zapowiedział już w styczniu przeprowadzenie badania „Egzekucja świadczeń alimentacyjnych". Chodzi o porządną analizę przyczyn niskiej skuteczności egzekucji świadczeń alimentacyjnych w Polsce, jak również dokonanie przeglądu instrumentów prawnych wykorzystywanych w egzekucji świadczeń alimentacyjnych w wybranych krajach europejskich. Najwyższa Izba Kontroli obiecała Rzecznikom rozważnie, czy w roku 2017 nie przeprowadzić ogólnopolskiej kontroli doraźnej, dotyczącej działań organów administracji publicznej w zakresie skuteczności odzyskiwania od dłużników świadczeń wypłaconych z Funduszu Alimentacyjnego. Porządna kontrola NIK może dostarczyć wielu cennych informacji. w Ministerstwie Sprawiedliwości – jak poinformowani zostali Rzecznicy - projektuje się utworzenie odrębnego Departamentu Spraw Rodziny i Nieletnich. Resort sprawiedliwości zajął się już natomiast kwestią zatrudniania skazanych – projekt nowelizacji przepisów oczekuje na konsultacje (informacje te są z końca maja) JAK PRZEKONAĆ LUDZI, ŻE NIEPŁACENIE NA DZIECI TO OBRZYDLIWA RZECZ? RPO i RPD zabiegają u Minister Rodziny i Pracy o poprowadzenia ogólnopolskiej kampanii społecznej. W sprawie kampanii społecznej z panią minister spotykały się także przedstawicielki Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci, które uczestniczą także w pracach Zespołu Ekspertów do spraw Alimentów. Rzecznicy zwrócili się też do Minister Rodziny o rozważenie inicjatywy legislacyjnej, a także działań w zakresie promowania programów specjalnych, regionalnych i działań aktywizacyjnych realizowanych w ramach aktywnej polityki rynku pracy adresowanych do dłużników alimentacyjnych. Mam pytanie i poważny problem. Mam 9 letnią córkę, która mieszka wraz z moją byłą żoną w Polsce. Cztery lata temu sąd przyznał matce opiekę nad córką i zasądził alimenty w wysokości 400 zł. Mam pytanie i poważny problem. Mam 9 letnią córkę, która mieszka wraz z moją byłą żoną w Polsce. Cztery lata temu sąd przyznał matce opiekę nad córką i zasądził alimenty w wysokości 400 zł. Jak do tej pory była żona dostawała ode mnie co miesiąc te pieniądze, a do tego płaciłem 200 złotych dodatkowo jak również ksiązki, meble, prezenty, święta itp. Była żona straszy mnie podaniem o podwyższenie kwoty. Ja pracuję legalnie w Niemczech i zarabiam 1200 euro netto, co jest tu absolutnym minimum, chcąc utrzymać legalnie mieszkanie i zapłacić rachunki. Czy sąd może porównywać zarobki polskie z niemieckimi i czy na każde wyznaczone wezwanie do sądu musze się stawić osobiście? Co wiąże się z kosztami i brakiem wyrozumiałości poprzez niemieckich pracodawców...W art. 135 §1 Kodeks rodzinnego i opiekuńczego przewidziano jedynie, że zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Z przepisu tego wnioskować można, że sąd będzie brał pod uwagę środowisko, w którym żyje osoba obowiązana do świadczenia alimentów (czy osoba ta żyje na wsi, w mieście czy zagranicą). Ostateczna wykładnia w/w przepisu należy jednak do z art. 339.§1 Kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli pozwany nie stawił się na posiedzenie wyznaczone na rozprawę albo mimo stawienia się nie bierze udziału w rozprawie, sąd wyda wyrok zaoczny. W tym wypadku przyjmuje się za prawdziwe twierdzenie powoda (czyli dziecka reprezentowanego przez matkę) o okolicznościach faktycznych przytoczonych w pozwie lub w pismach procesowych doręczonych pozwanemu przed rozprawą, chyba że budzą one uzasadnione wątpliwości albo zostały przytoczone w celu obejścia prawa. Niestawiennictwo pozwanego nie wstrzymuje rozpoznania sprawy czy wydania wyroku. Skutkuje natomiast niewątpliwie pozbawieniem pozwanego możliwości obrony. Pozwany, przeciwko któremu zapadł wyrok zaoczny, może złożyć sprzeciw w ciągu tygodnia od doręczenia mu wyroku. Koszty rozprawy zaocznej i sprzeciwu ponosi pozwany, choćby następnie wyrok zaoczny został uchylony, chyba że niestawiennictwo pozwanego było nie zawinione lub że nie dołączono do akt nadesłanych do sądu przed rozprawą wyjaśnień wydany w nieobecności pozwanego nie będzie zaoczny, jeżeli pozwany żądał przeprowadzenia rozprawy w swej nieobecności albo składał już w sprawie wyjaśnienia ustnie lub na piśmie (np. w odpowiedzi na pozew). Na pytania Internautów odpowiada Łukasz Berg z Kancelarii Adwokackiej Adwokata Tomasza Posadzkiego w Gdańsku. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Małgorzata Wąsacz Oprócz gmin także osoby prywatne mogą dopisać alimenciarzy do rejestru dłużników. I coraz częściej to robią. W odzyskaniu zaległych alimentów pomoże też firma windykacyjna. Ściganie dłużników alimentacyjnych jest coraz skuteczniejsze. W styczniu tego roku organizatorzy robót publicznych zostali zobowiązani do zatrudniania w pierwszej kolejności, dłużników alimentacyjnych. Podobnie jest z urzędami pracy, które mają za zadanie aktywizować osoby bezrobotne, zobowiązane do płacenia alimentów. Wkrótce pracodawcy, którzy chcieliby zatrudniać dłużników alimentacyjnych nielegalnie lub wypłacać im inne kwoty aniżeli wskazane w umowie, będą musieli liczyć się z jeszcze wyższymi karami pieniężnymi niż dotychczas. Ściganie dłużników alimentacyjnych jest coraz skuteczniejsze. W styczniu tego roku organizatorzy robót publicznych zostali zobowiązani do zatrudniania w pierwszej kolejności, dłużników alimentacyjnych. Więcej w dalszej części artykułu. Pozostało jeszcze 77% chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp. Zaloguj się Zaloguj się, by czytać artykuł w całości Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

alimenty od ojca pracującego na czarno